Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 30 czerwca 2011, 21:50

autor: Łukasz Marek

Testujemy Red Faction Armageddon na ASUS G53SW

Gdy 10 lat temu grałem pierwszy raz w Red Faction (a właściwie demo RF z pewnego czasopisma) gra od razu mi się spodobała. Nie dlatego, że fabuła była ciekawa, czy przez fajny sam klimat – po prostu podobała mi się rzecz, którą ujrzeć w grach, nawet dzisiaj, jest ciężko, a mianowicie destrukcja otoczenia. Red Faction było prawdopodobnie pierwszą grą wykorzystującą Geo-Mod, czyli engine pozwalający na praktycznie dowolną interakcję z otoczeniem. Gra była jak na tamte czasy dość wymagająca, a niedawno wyszła kolejna, czwarta już część – Red Faction Armageddon! Sprawdzimy jak działa ten nowy tytuł na ASUS G53SW.

Gdy 10 lat temu grałem pierwszy raz w Red Faction (a właściwie demo RF z pewnego czasopisma) gra od razu mi się spodobała. Nie dlatego, że fabuła była ciekawa, czy przez fajny sam klimat – po prostu podobała mi się rzecz, którą ujrzeć w grach, nawet dzisiaj, jest ciężko, a mianowicie destrukcja otoczenia. Red Faction było prawdopodobnie pierwszą grą wykorzystującą Geo-Mod, czyli engine pozwalający na praktycznie dowolną interakcję z otoczeniem. Gra była jak na tamte czasy dość wymagająca, a niedawno wyszła kolejna, czwarta już część – Red Faction Armageddon! Sprawdzimy jak działa ten nowy tytuł na ASUS G53SW.

Słowem wstępu gra Red Faction jest ściśle związana z Marsem, czerwoną planetą. To właśnie w tym miejscu rozgrywała się akcja każdej poprzedniej części i tak jest też oczywiście w nowym RF. W nowej produkcji po raz pierwszy mamy do czynienia i walczymy z kosmitami, a robimy to wszystko kierując postacią o imieniu Darius w trybie widoku TPP.

Ustawienia:

Wynik:

Ładna średnia 34,4 kl/s i, co bardzo ważne, stabilna. W czasie gry spotkał mnie tylko jeden spadek poniżej 25 kl/s. Szczerze mówiąc chciałbym, żeby wszystkie gry miały tendencję do utrzymywania stałego framerate’u, aby nie odczuwać skoków typu: 100, 20 i z powrotem 100 kl/s. W Red Faction jest z tym naprawdę dobrze co też jest zasługą G53SW.

Podsumowanie

Jeśli znowu chcemy zasmakować rozrywki w kolejnej części Red Faction, o podtytule Armageddon, to ASUS G53SW z pewnością nam w tym pomoże. Testowy notebook nie ma problemu z utrzymaniem zadowalającej wydajności nawet w najwyższych możliwych ustawieniach graficznych. Nic tylko instalować i grać!