Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 11 sierpnia 2011, 18:12

autor: Adrian Werner

Testujemy Team Fortress 2 na ASUS K53E

Valve Software to jedno z najbardziej szanowanych studiów deweloperskich w branży, a Team Fortress 2 jest jedną z jego najlepszych produkcji. Sprawdziliśmy jak gra radzi sobie na notebooku ASUS K53E.

Valve ma talent do wypuszczania sieciowych FPS-ów, które trzymają graczy przed monitorami przez długie lata. Wystarczy wymienić serie takie jak Counter-Strike, Day of Defeat, Left 4 Dead czy Team Fortress. Dzisiaj zajmiemy się drugą częścią ostatniego z wymienionych cykli i sprawdzimy jak sprawuje się ona na słabszym z naszych notebooków.

Dokładniejszy opis samej gry możecie znaleźć w jej teście na notebooku ASUS G53SW.

Minimalne wymagania sprzętowe:

  • Procesor: 1.7 GHz
  • Karta grafiki: kompatybilna z DirectX 8.1
  • Pamięć operacyjna: 512 MB RAM
  • System Operacyjny: Windows XP/Vista/7

Rekomendowane wymagania sprzętowe:

  • Procesor Pentium 4 3.0 GHz lub lepsza
  • Karta grafiki: kompatybilna z DirectX 9
  • Pamięć operacyjna: 1GB
  • System Operacyjny: Windows XP/Vista/7

Team Fortess 2 ma już cztery lata na karku, a dodatkowo działa na silniku, który zadebiutował w roku 2004. To znajduje przełożenie na skromne wymagania sprzętowe, dlatego do testowania gry na notebooku ASUS K53E podchodziłem ze sporą dozą optymizmu.

 

Ustawienia średnie, rozdzielczość 1280 x 720

Zacząłem od ustawień średnich. Rezultaty były w miarę przyzwoite. Zwolnienia zdarzały się  co prawda regularnie, ale prędkość działania programu rzadko spadała poniżej 20 klatek na sekundę. Przez większość czasu dało się grać, a okazjonalne „haczenie" nie rujnowało przyjemności z zabawy

 

Ustawienia niskie, rozdzielczość 1280 x 720

Po przełączeniu się na ustawienia niskie było już znacznie lepiej. Średnia prędkość krążyła wokół poziomu 50 klatek na sekundę. Co pewien czas liczba ta spadała poniżej 30 FPS-ów, ale zdarzało się to rzadko i trwało przez sekundę, może dwie, więc nie przeszkadzało w skutecznym wykańczaniu sieciowych rywali.

Podsumowanie

ASUS K53E poradził sobie z Team Fortress 2 całkiem dobrze. W miarę komfortowa zabawa była możliwa nawet na średnich detalach, a na niskich gra nie sprawiała już większych problemów. Ponadto, dzięki nietypowemu stylowi graficznemu Valve udało się uzyskać coś wyjątkowego - nawet na najniższych ustawieniach gra wciąż prezentuje się ładnie. W połączeniu z faktem, że obecnie jest to produkcja darmowa tworzy to pozycję, którą wypróbować powinien każdy notebookowy gracz. Oczywiście na notebooku ASUS G53SW gra działała znacznie lepiej, ale słabsza z naszych maszyn też dała sobie przyzwoicie radę.

Na koniec ma mam dla was obrazek ilustrujący różnice pomiędzy ustawieniami niskimi a średnimi.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej