Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 14 października 2011, 17:48

autor: Adrian Werner

Testujemy grę Vindictus na notebooku ASUS G74SX

Vindictus to jedno z najciekawszych darmowych MMO wydanych w tym roku. Sprawdźmy wiec jak poradzi sobie z nim mocniejszy z naszych notebooków.

Na początku tego miesiąca wystartowała wreszcie europejska wersja opartego na mikropłatnościach darmowego MMO Vindictus. Jest to pozycja na tyle interesująca, że postanowiliśmy sprawdzić jak w starciu z nią wypada notebook ASUS G74SX.

Na premierę Vindictusa europejczycy musieli czekać bardzo długo. Mieszkańcy Korei Południowej bawią się tą grą od połowy 2008 roku, a amerykanie dołączyli do nich dwanaście miesięcy temu. Opóźnienie debiutu na Starym Kontynencie nie zmienia jednak tego, jak bardzo ciekawa jest to produkcja. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że mamy do czynienia z kolejnym typowym azjatyckim MMORPG. W rzeczywistości jednak elementy RPG są tu jedynie atrakcyjnym dodatkiem. Zamiast tego trzon mechaniki rozgrywki wzorowany jest na grach akcji. Zabawa polega na przemierzaniu zapełnionych potworami poziomów samotnie lub w niewielkiej drużynie awanturników. System walki jest czysto zręcznościowy i wynik starć zależy głównie od naszej własnej zręczności, a nie od statystyk postaci. Do wyboru jest kilka postaci, każda z własnym stylem walki i ciosami specjalnymi. Wszystko to działa wprost wyśmienicie. Potyczki sprawiają niesamowitą frajdę i nie ma tu miejsca na nudę.

MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE

  • Procesor: Jednordzeniowy 2.4 GHz
  • Pamięć operacyjna: 512 MB
  • Karta grafiki: GeForce z serii 5xxx 
  • Dysk twardy: 6 GB
  • System operacyjny: Windows XP (SP3), Vista lub 7

REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE

  • Procesor: Dwurdzeniowy
  • Pamięć operacyjna: 1 GB
  • Karta grafiki: GeForce z serii 7xxx 
  • Dysk twardy: 6 GB
  • System operacyjny: Windows XP SP3, Vista lub 7

Jak widać, wymagania nie należą do wysokich. Jest to m.in. zasługa zastosowania Source Engine, czyli silnika znanego z Half-Life 2. ASUS G74SX posiada procesor Intel Core i7-2630QM, 8 GB pamięci RAM oraz kartę grafiki GeForce GTX 560M z 3GB pamięci własnej, więc nie spodziewałem się większych problemów. Pomimo korzystania z niemłodej już technologii Vindictus prezentuje się jednak bardzo atrakcyjnie pod względem wizualnym, co jest zasługą doskonałego stylu graficznego i ostrych tekstur.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1366 x 720

Zacząłem tradycyjnie od rozdzielczości 1366 x 720 i ustawień maksymalnych. Notebook nie miał żadnych problemów z udźwignięciem tej gry. Całość wyglądała ładnie i działała doskonale. Od czasu do czasu silnik musiał doczytać nowe elementy i wtedy zdarzały się spowolnienia, ale przez „spowolnienia” należy w tym wypadku rozumieć zmniejszenie ilości wyświetlanych klatek o kilka, co w żaden sposób nie wpływa na przyjemność z zabawy.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1920x1080

 

 

Zachęcony takimi wynikami spróbowałem tych samych ustawień w rozdzielczości 1920 x 1080, czyli maksymalnej jaką jest w stanie udźwignąć ekran notebooka. Rezultat okazał się równie dobry. Przez większość czasu uzyskiwałem perfekcyjnie płynne 60 klatek (na więcej silnik niestety nie pozwala) na sekundę, a nawet w momentach doczytywania danych prędkość nie spadała poniżej poziomu 50 FPS-ów.

 

Podsumowanie

W przypadku Vindictusa obyło się bez żadnych niespodzianek. Notebook ASUS G74SX poradził sobie doskonale i nawet w najwyższych ustawieniach i maksymalnej rozdzielczości nie zdarzały się żadne spowolnienia. Całe szczęście, bo w grze tak bardzo bazującej na refleksie gracza jest to rzecz kluczowa.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej